_
   
 
     
 

* * *

zamek w Chenonceaux
rozpiętą struną galerii
zawodził jękiem rannych
minionych wojen
dźwięczał metalem spiskowców
którzy rozpalonym czołem
przebijali niewidoczną
ścianę strachu

połykając łapczywie
cichy blask posadzki
szukałem własnego przejścia
na drugą stronę

wrzesień 1992
Chenonceaux

 
   
 

 

 
  © Copyright 2009 Bogumil Hausman. All Rights Reserved